O tym

Jeśli chodzi o wytłoczenie to zrobiłem to w prosty sposób: w drewnianej kantówce zrobiłem rowek o promieniu równym średnicy rurki +podwójna grubość blachy,do tego pręt (w moim przypadku fi 15) na górę podobna kantówka ,póżniej mocne dociśnięcie i gotowe.Co do korozji to przy miedzi i aluminium czegoś takiego nie ma.Słyszałem że przy styku tych materiałów może podobno dochodzić do niekorzystnych wzajemnych reakcji,ale sprawdzę to dopiero gdy rozbiorę kolektor do modernizacji.

Ale z tymi kolektorami jest pewien problem, o którym sprzedający nie ma zielonego pojęcia a kupujący tym bardziej. A mianowicie: całkowite wypełnienie rury glikolem już na wstępie daje potworną pojemność całego kolektora, dla wspomnianych 24 rur to jest 60 litrów glikolu (w jedną rurę wchodzi 2,5 litra). Na początku dnia aby odzyskać ciepło z takich kolektorów, te 60 litrów musi się najpierw rozgrzać. Potem faktycznie ciepło z kolektorów powędruje do zbiornika, ale wraz ze wzrostem temp. zasobnika musi wzrastać również temperatura zładu glikolu w kolektorach. Pod koniec dnia układ się wyłącza i pozostaje 60 litrów ciepłego glikolu w kolektorach, które stygnie do rana.
To tylko kolektory a na ogół w takiej instalacji będzie ok. 100 litrów glikolu (80+20).
To tylko wierzchołek góry lodowej przy analizie takiego układu.
Przy takim zładzie całkowitym jak wyjdzie słońce na 3 godziny jak myślicie układ zadziała czy nie ?


Prezentowane kolektory są również do pracy grawitacyjnej ale sprzedawca zapomniał o pewnym szczególe. Aby ta zadziałała to rury muszą być umieszczone pionowo a nie poziomo. A skoro są umieszczone poziomo to jak ma zadziałać grawitacja?

Dodaj komentarz